Cześć
Wersja druga R10P różni się od pierwszej pałąkiem oraz gniazdami podłączeniowymi w każdej słuchawce.
Wygląd mniej mi się podoba ale niezależne zasilanie każdego przetwornika daje mi możliwość podłączenia mojego kabla z 16 wiązek Litz ze srebra klasy 6N.
Wersja mk2 pojawiła się w Polsce przejazdem, wraz z pracownikami firmy HiFiMAN, którzy przyjechali na wystawę Audio Show.
Korzystając z tej okazji Marcin z wrocławskiego sklepu MP3Store, pożyczył mi te słuchawki na kilka dni i oto dzielę się z Tobą moimi wrażeniami.
Na start słuchawki grały tak ostro, że krew z uszu szła więc zmieniłem kabel ze srebra na kabel też Litz ale z miedzi 7N srebrzonej.
Dźwięk na tyle złagodniał, że byłem w stanie słuchać ale bez przyjemności. Po tygodniu słuchania, po kilka godzin dziennie, kolejnego dnia sytuacja się zmieniła.
Wszystkie ostrości z wokali zniknęły więc wróciłem do kabla ze srebra.
Teraz głosy brzmią aksamitnie gładko, czysto ale pokazują wyraźnie wszystkie alikwoty mowy ludzkiej.
To najwyższa klasa odtworzenia wszelkich śpiewów i lokuje w tym aspekcie R10Pv2 na równi z Oppo PM-1.
Wraz z tym flagowe, zamknięte słuchawki HiFiMAN, pokazują z niezwykłą precyzją wszystkie plany muzyczne.
Ich rozwarstwienie jest doprawdy zdumiewające.
Tak grać nie potrafią żadne inne słuchawki, nie pytaj o te czy inne, znam wszystkie.
Dokładne prezentowanie wszystkich instrumentów, tworzy bardzo głęboką scenę w mojej głowie, gdy zamknę oczy w trakcie słuchania.
Instrumenty akustyczne pokazywane są jako trójwymiarowe bryły, o właściwej masie i wielkości, w stosunku do rozmiarów sceny muzycznej.
Scena muzyczna pokazywana jest bardzo plastycznie, to znaczy zmiennie z nagrania na nagranie.
Czasem wydaje mi się wąska ale innym razem nadspodziewanie szeroko ustawieni są muzycy więc R10Pv2 nie ogranicza wielkości sceny w żadnym wymiarze.
Prezentuje wymiary sceny takie jak są nagrane. Nie poszerza sceny tak jak otwarty flagowy model.
Susvara od razu robi wielkie wrażenie szerokością sceny ale brakuje jej głębi, którą doskonale oddaje R10Pv2.
Skupiłem się na wokalach i przestrzeni, bo to aspekty pokazywane na wybitnym poziomie.
Myślę, że do uzyskania maksymalnej kondycji brzmieniowej, przetworniki R10Pv2 potrzebowały jeszcze dwa tygodnie grania ale musiałem słuchawki oddać.
W obecnej formie brakuje trochę większej przejrzystości na średnich i większej otwartości na wysokich tonach.
Zakres basowy potrzebuje większej zwartości, kosztem mniejszej objętości aby być doskonałym.
Bas nie dudni, nie buczy, nie jest twardy ani rozmiękczony ale jest go zbyt dużo i jest zbyt krągły.
Ponieważ nie doczekałem się na pełną optymalizację brzmienia HiFiMAN R10Pv2 dlatego nie napisałem pełnej recenzji ale gra tak wspaniale, że musiałem podzielić się z Tobą skróconą wersją opisu jego możliwości brzmieniowych.
Pozdrawiam serdecznie
Józef Bywalec