Odpowiedz: Pogoń za nowym

NOTE: You are posting the message as a 'Guest', you can not edit the message or delete it
Proszę wybrać Zaloguj lub Zarejestruj do przeskoku.

Your e-mail address will never be displayed on the site.
X

Historia tematu: Pogoń za nowym

Maks. pokazywanych 0 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)

  • Józek - właściciel
  • Józek - właściciel Avatar

Cześć
Postanowiłem podzielić się z Tobą refleksją o pogoni za nowym, zwanej ucieczką do przodu.
Obecnie panuje trend zasypywania runku nowościami i zapowiedziami wypuszczenia kolejnych modeli. Tak zawsze było z modą, a od kilku lat jest też z samochodami i oczywiście sprzętem audio. Mercedes kiedyś miał 3 modele, a teraz ma ich tyle, że tylko spece od ich marketingu znają liczbę.
Nowe modele pojawiają się jak grzyby po deszczu, a w międzyczasie wersje specjalne i liftingi.
Jest to możliwe dzięki nowoczesnym narzędziom do projektowania nie tylko produktu ale i komponentów potrzebnych do jego produkcji, np: matryc do tłoczenia karoserii. To dzięki nim, czas od projektu do uruchomienia produkcji, skrócił się z kilkudziesięciu do kilku miesięcy.
Takie same możliwości dotyczą sektora audio. Producenci wypuszczają co rusz nowe modele lub poprawione dotychczasowe, a dystrybutorzy i sprzedawcy aplikują je klientom. Dawniej zajawkę nowości można było pokazać raz w miesiącu, bo tak ukazuje się prasa audio. Od kilku lat dzieję się to poprzez internet, a więc nie ma limitu. Nawet kilka razy dziennie pojawiają się niusy o czymś nowym, oczywiście lepszym.
W takiej sytuacji potencjalni klienci zamiast kupić, przechodzą w stan wyczekiwania na nowe. Po co kupować obecny model, skoro za kilka miesięcy będzie nowszy i lepszy? Ci którzy szukają okazji z drugiej ręki, też czekają z zakupem, bo jak wejdzie nowszy, to obecny będą ludzie sprzedawać taniej.
Sytuacja nie ma końca. Być może też jesteś w takiej sytuacji i wyczekujesz poirytowany i być może zdezorientowany.

Ja nie ulegam temu zjawisku, ponieważ interesuję się i używam sprzęt audio na tyle długo, że wiem iż nowe rzadko znaczy lepsze.
Oczywiście liczby są coraz większe. Więcej bitów, megaherców, wejść, wyjść, szybszych protokołów transmisji danych przez wi-fi i bluetooth. Trudno za tym nadążyć.
Niestety nie przekłada się to na realny wzrost jakości dźwięku. Używam nie przypadkowo pieca ONKYO M-5890, który ma 26 lat.
Myślisz, że w dziedzinie źródeł cyfrowych nastąpił olbrzymi postęp? Kości przetworników mają kilka razy większe moce obliczeniowe, a muzyka gra lepiej ze starych modeli dyskofonów.
Kilka miesięcy temu przeczytałem w miesięczniku audio test porównawczy nowego modelu odtwarzacza Pioneer PD-70 -cena 11kz z modelem sprzed 25 lat PD-77. Ku mojemu zaskoczeniu zawodowy recenzent, który żyje z reklam, napisał, że stary model brzmi lepiej od nowego flagowego. Wiem, że tak jest, bo mam PD-77 ale zaskoczyła mnie taka szczerość. Jedynie bas uznał za lepszy w nowym PD-70, co wynika tylko z tego, że PD-77 ma na stałe zamontowany niskiej jakości kabel zasilający. Po zamontowaniu gniazda IEC wysokiej jakości i podpięciu wysokiej klasy kabla sieciowego, także bas PD-77 jest lepszy niż z PD-70.
Ten przykład podałem na wypadek gdy masz mały staż w audio. Jeśli masz długi, to dobrze wiesz jak świetnie grają dyskofony SONY serii X i XA i inne zabawki z lat 90-tych. Wiadomo, że najlepsze dzisiaj produkowane modele, grają lepiej ale kosztuję gigantyczne kwoty.
Oczywiście dawniej nie było możliwości słuchania muzyki z plików. Ta nowa opcja daje olbrzymi komfort ale zwykle nie wyższą jakość.
Owszem jak kupisz z pewnego źródła pliki 24/192 i odtworzysz je z transportu HD wysokiej klasy, np: AURENDER S10, to jakość muzyki będzie wyższa niż z płyty CD. Niestety mało kogo stać na taki transport, a laptop nie daje tej jakości, mimo że "Aurender też ma komputerek w środku."

Czytając moje recenzje być może dziwisz się po co piszę o "starych" modelach słuchawek, opisanych na wszystkich portalach.
Chcę ponownie skierować Twoją uwagę, na modele, które nie są na topie reklam i zostały zapomniane, a są świetne i warto je kupić. Większość z nich ma dużo niższe ceny sprzedaży. Dla przykładu wciąż bieżący model flagowy Beyerdynamic T1.2 wystartował w 2015r. z ceną katalogową ponad 5kzł, a obecnie nowe, można kupić za 3300zł. Oprócz tego pojawił się na rynku wtórnym, gdzie można go kupić za 2300zł. W pierwotnej cenie jakość muzyki była bardzo dobra, a w obecnej, dużo niższej jest rewelacyjna.
Inny powód opisywania modeli będących na rynku od pewnego czasu, jest taki, że ja piszę recenzje z wielomiesięcznego używania. Wtedy odbiór danego urządzenia jest inny niż w ciągu kilku dni intensywnych testów pod presją czasu.
Moja konkluzja tego postu jest taka, że jeśli szukasz dobrego dźwięku, to uwolnij się od patrzenia ciągle za nowym i rozglądnij się na boki i do tyłu.

Pozdrawiam
Józek

Zasilane przez Forum Kunena