Właśnie wróciłem z koncertu i jestem bardzo zadowolony i zaskoczony tym jak pięknie i melodyjnie Reni śpiewała.
Znałem ją wcześniej tylko z dyskotekowych czy jak się teraz mówi, z klubowych przebojów, na czele z hitem "Kiedyś cię znajdę"
Tymczasem, na koncercie śpiewała delikatnie, z wyczuciem i emocjonalnym zaangażowaniem w teksty francuskich przebojów starych i nowych.
Piosenki wykonała zarówno w oryginalnym języku, jak i w ładnie przetłumaczonych na język polski wersjach.
Były też dwie nowe piosenki, napisane przez Reni.
Reni Jusis wystąpiła w czerwonym, obszernym garniturze i berecie, który udanie promuje jej image w tym nowym repertuarze.
Na scenie towarzyszyło jej trzech muzyków, grających na perkusji, gitarze elektrycznej i gitarze akustycznej.
Reni grała czasem na cymbałach elektrycznych, a czasem na tamburynie.
W utworach, w których nie grała, brała mikrofon w dłoń i tańczyła.
Piosenki znam w oryginale i bardzo podobały mi się w wykonaniu Reni Jusis. Brawo!
Dziękuję za świetny występ
Józef Bywalec